czwartek, 2 czerwca 2011

,,Zwiastun Burzy" Bernard Cornwell


Autor : Bernard Cornwell
Tytuł: ,,Zwiastun Burzy”
Ilość Stron: 585
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Erica

Zgodnie z obietnicą zawartą w recenzji „Ostatniego Królestwa” kolejny tom cyklu już przeczytany i poniżej zamieszczam krótką recenzję:)

„ Zwiastun Burzy „to druga część  kolejnego po Trylogii Arturiańskiej cyklu poświęconego  historii Brytanii, autorstwa Bernarda Cornwella. Cykl określany jako Wojny Wikingów składać się ma z pięciu części obejmujących  następujące powieści : Ostatnie Królestwo, Zwiastun Burzy, Panowie Północy, Pieśń Miecza oraz Płonące Ziemie.

Dla tych którzy jeszcze nie mieli okazji przeczytać Ostatniego Królestwa informuję, że akcja tomu pierwszego toczy się pod koniec IX wieku i dotyczy jednego z najkrwawszych okresów w historii Brytanii – krwawego najazdu wikingów ( w tym przypadku Duńczyków ) i próby opanowania przez nich całej wyspy .

Akcja tomu drugiego zaczyna się w momencie zakończenia tomu poprzedniego czyli tuż po zwycięskiej dla wojsk Alfreda bitwie w okolicach warowni Bratton Comp na równinie Somerset. Duńczycy zostają pokonani ich flota spalona i wydawać się by mogło ,że nad Brytanią w końcu zaświeci słońce pokoju. Nic bardziej mylnego, wojna trwa nadal i jest tak samo krwawa jak dotychczas.

Główny bohater Uhtred, młody dziedzic ziem Northmbrii zajętej przez wikingów w pierwszym etapie inwazji,  porwany przez nich w wieku 10 lat i wychowany przez duńskiego wodza, nie wie, po której stronie walczyć. Z Duńczykami  wiążą go przyjaźnie i pogańska religia. Z kolei Alfredowi , królowi ostatniego wolnego państwa Anglosasów przysiągł wierność. Od woli Uhtreda oraz jego poczucia lojalności będzie zależało kto zwycięży w tej krwawej wojnie.

Jeżeli chodzi o zachowanie stylu pisarskiego w stosunku do pierwszej części to autor nie zawodzi czytelnika w żadnym  aspekcie. Powieść  jest napisana spójnie, chronologia wydarzeń zachowana a czytający bardzo łatwo może zatracić poczucie czasu i zarwać kawałek nocy.

Tak samo jak w Ostatnim Królestwie dwoma głównymi źródłami historycznymi  są Kroniki Anglosaskie oraz  Żywot króla Alfreda i dbałość o historyczną prawdziwość przekazu jest bardzo widoczna. Z drugiej strony dla uatrakcyjnienia powieści autor wprowadził kilka postaci fikcyjnych + fantastyczne opisy zdarzeń i miejsc w których toczy się akcja, to powoduje że książka jest niezwykle atrakcyjna dla czytelnika jako czysta rozrywka.

Historycznie Ostatnie Królestwo opowiada o tym, jak poddawały się Duńczykom Northumbria, Mercja i Wschodnia Anglia. Zwiastun Burzy natomiast pokazuje, jak niewiele brakowało, by Wessex poszedł w ślady swych północnych sąsiadów i tak jak one poszedł w historyczne zapomnienie. Przez kilka miesięcy 878 roku idea Anglii, jaj kultury i języka ograniczała się do zaledwie kilku mil kwadratowych wioski i grodu na rozległych mokradłach. Wystarczyłoby, że Sasi  ponieśliby jeszcze jedną klęskę, a możliwie, że nigdy nie powstałby polityczny twór o nazwie Anglia. Lecz  król Alfred przezwyciężył trudności i odniósł wspaniałe zwycięstwo, za co historia nagrodziła go zaszczytnym przydomkiem Wielki. I o tym jest ta książka.

Reasumując, tak jak już napisałam w recenzji ,,Ostatniego Królestwa” książkę przeczytać trzeba. Mnie bardzo się spodobała i zniecierpliwieniem czekam na następne części. A już niedługo zamieszczę recenzję innej książki Bernarda Cornwella ,,Zimowy Monarcha”.

Książkę otrzymałam od Instytutu Wydawniczego Erica. Dziękuję serdecznie!


4 komentarze:

  1. Jej! Ale Ci szybko poszło! Przede mną jeszcze pierwszy tom, ale mam nadzieję, że niedługo się za niego zabiorę. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Cornwella lubię, więc z pewnością ją przeczytam:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka czeka na półce razem z pierwszym tomem :) Już za niedługo powinnam się nią zająć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie sięgnęłam po pierwszą część, więc za bardzo nie mam co się wypowiadać. Ale okładka, naprawdę mnie się podoba. Kocham konie fryzyjskie... Moja ulubiona rasa.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...