piątek, 30 maja 2014

Krowy na drodze, kurort wielkim placem budowy - Albania


To, co się dzieje w tym roku, przerasta moje najśmielsze oczekiwania. W grudniu, zachwycona rokiem 2013, tworzyłam listę miejsc, które chciałabym zobaczyć w 2014 - były tam cztery pozycje. Jest koniec maja, trzy wyjazdy już za mną, a kolejne planuję. Jak się raz połknie bakcyla podróżniczego, to nie ma przebacz. Człowiek będzie potrzebował poznawania nowych miejsc, aż w końcu stanie się to jego nałogiem, narkotykiem, a i jednocześnie motywacją do spełniania marzeń - dla mnie celem życiowym jest móc w pewnym momencie rzucić wszystko i jeździć, zwiedzać, oglądać, odkrywać bez martwienia się o pracę, zarobki, życie, które zostawiłam za sobą.

Nikt do końca nie jest w stanie powiedzieć jakim sposobem znalazłyśmy się w tej Albanii. Plany snute wcześniej były zupełnie inne i większość z nich zakładała sprawdzone miejsca, Egipty, Turcje, takie tam mekki dla turystów. Mój pomysł nadszedł z dnia na dzień - jedźmy tam, gdzie nas zupełnie nie było, gdzie nie jedzie się typowo dla wypoczynku. Zobaczmy coś nowego. Zadziałało. I tak wylądowałam w samolocie, z wiedzą, że będę koczować w różnych dziwnych miejscach, aby wytrwać te parę godzin w nocy zanim będę mogła wejść do wodolotu kursującego na trasie Korfu - Saranda.

Największy albański kurort to jeden wielki plac budowy. Nie to, co w Bułgarii i Hiszpanii – miasta przygotowane na napływ turystów. Tutaj z Polski w tym terminie była nas szóstka, przy czym pozostała część samolotu została na Korfu. W samej Sarandzie dużo rzeczy było jeszcze zamkniętych i jak na dłoni było widać, że dopiero niedawno zaczęli się zajmować turystyką. Nie przeszkadza to miejscowym jednak w byciu serdecznym wobec przyjezdnych, uśmiechaniu się i pomaganiu na każdym kroku. Może i mają kramiki porozkładane na ulicach, ale w żadnym stopniu nie są nachalni, nie przyciągają niewinnego potencjalnego klienta siłą, po prostu starają się zainteresować go swoim towarem. Oferta pamiątek to jeden wielki misz-masz – pomieszanie greckiego z tureckim i albańskim.

Jak określić Albanię w paru słowach? Bunkry, zacofanie, mercedesy, ale jednocześnie nieskażona turystyką i komercją natura, piękne krajobrazy, perełki ukryte w zakątkach tego górzystego kraju. I to właśnie dla nich warto ruszyć poza swoją strefę komfortu jaką jest typowy kurort i jechać poznać świat. Nie można przecież każdych wakacji spędzać na leżaku nad basenem, toż to nudne! I aż żal tak marnować życie, kiedy tyle interesujących miejsc jest do zobaczenia. 

Tak wiało w Gjirokaster. Myślałam, że spadnę z tego murku. I akurat jak tam byłam skończył się okres ciągłego słońca, toteż i na powietrzu i wewnątrz zamku szczękałam zębami z zimna. 





Blue Eye, źródło krystalicznej wody o niesamowitym kolorze
Nie żałuję. Pierwszego dnia trochę mnie ciskało o ten wielki plac budowy, o to, że w Sarandzie nie ma za bardzo co robić, ale wystarczyła pierwsza wycieczka i się Albania zyskała choć część mojego serca. Niestety nie zaliczyłam tam żadnego arcyświetnego posiłku - wszystko posypywano oregano i po tygodniu miałam dosyć tej przyprawy i myślałam tylko o frytkach bez niej. Tak samo zmęczyła mnie herbata ziołowa. 
Można powiedzieć, że ten wyjazd bardzo mnie zmienił. Wystarczył tylko tydzień, żebym pozbyła się większości strachów i ograniczeń, odpoczęła, oczyściła umysł i wzięła się ze zdwojonym wysiłkiem do pracy i zaczęła gonić swoje marzenia i nie odkładać ich na później. Z dnia na dzień wynajduję sobie nowe kierunki podróży, poszukuję tanich biletów lotniczych, a nóż widelec coś mi gdzieś wskoczy. Na razie dwa miesiące posiedzę sobie w domu, a potem London calling i trzy tygodnie poznawania tego świetnego miasta.

Bądź podróżnikiem mówili, będzie fajnie mówili

2 komentarze:

  1. Sihhinne, nie wiem czy odnotowałaś, że blog chwilanapoddaszu zniknął, ale już wróciłam :) troszkę inna, zmieniona, ale jestem :)
    Kuczę, to naprawdę fajne miejsce! Nigdy nie byłam w Albanii, może kiedyś się wybiorę, ale zgadzam się, że nie można tak po prostu tych wakacji przeleżeć na plaży i nic nie zobaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. CUDOWNIE! Właśnie tak to wszystko wygląda :D Ogólnie Bałkany są super :D

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...