Autor: Yvonne Woon
Tytuł: ,,Piękni i Martwi”
Ilość stron: 412
Wydawnictwo: Amber
Jak to jest być nieumarłym? Nie czuć zimna, głodu, potrzeby snu? Nie czuć nic? Właśnie przed takim problemem stawia czytelnika studentka Uniwersytetu Columbia, Yvonne Woon. Opis jej pierwszej powieści, ,,Pięknych i Martwych” przypomina mi ,,Upadłych”. Głównie chodzi mi o motyw pocałunku. Ale powieść nie będzie aby trochę kiczowata?
Nie czują nic poza jednym: potrzebą odnalezienia własnej duszy… Są piękniejsi, doskonalsi, silniejsi. Nie muszą spać, jeść ani pić. Muszą tylko jedno: odnaleźć własną duszę. Wtedy wrócą do życia. Ale za straszliwą cenę… Po tajemniczej śmierci rodziców siedemnastoletnia Renee zostaje wysłana do szkoły na drugim końcu Ameryki. W Akademii Gottfrieda wykłada się filozofię, historię zapomnianych cywilizacji i łacinę – martwy język. W łacinie najlepszy jest zagadkowy i piękny Dante. Od pierwszej chwili Renee wie, że są sobie przeznaczeni. Czemu więc Dante boi się ją pocałować? Akademia Gottfrieda ma też inne tajemnice. Powoli Renee odkrywa mroczną historię szkoły i z przerażającą jasnością uświadamia sobie najstraszliwszą prawdę: jej ukochany może się stać jej zabójcą...
Nieumarli- ludzie, którzy zmarli przed 21 urodzinami i nie zostali pochowani… Pomysł ciekawy, ale jednak już oklepany. Kolejna nastolatka trafia do szkoły z internatem i spotyka czarującego, tajemniczego chłopaka, który coś ukrywa. Oczywiście się w nim zakochuje. Znacie to? Ja też. Ale ta książka była inna. Może nie jest jedną z lepszych powieści o tematyce paranormal romance, ale nie jest też słaba. W mojej klasyfikacji plasuje się zaraz za grupą najlepszych^^
Autorka, jak na debiutantkę, bardzo dobrze posługuje się słowem. Nie zawala czytelnika jakimiś bezsensownymi wstawkami i powtarzającymi się wydarzeniami/uczuciami, prowadzi akcję dalej i dalej, tworząc napięcie, przyciągające czytelnika. Akademia Gottfrieda jest przerażającym miejscem, i utwierdza mnie w przekonaniu, że nie chciałabym trafić do internatu.
Bohaterów nie da się nie lubić. Choć momentami są irytujący, każdy z nich ma swoje wady i zalety. Nie są wyidealizowani, co niezmiernie mnie ucieszyło. Dante (co za piękne imię..) pomimo swojego stanu, zrobi wszystko dla ukochanej, nawet poświęci swoje życie. Renee nie jest żadnym bezmózgiem, tylko dziewczyną którą spotkała tragedia, i była zmuszona przenieść się do zupełnie nieznanego miejsca. Zaimponowała mi swoim uporem w dążeniu do wyznaczonego celu. Naprawdę bardzo ją polubiłam.
Przy ,,Pięknych i Martwych” nie zauważyłam upływu czasu. Bardzo spodobała mi się książka, nawet pomimo lekko oklepanego motywu Nieumarłych. Niektórzy mogą podchodzić nieco sceptycznie, ale jest to miła książka na wieczór. Może doskonale odciągnąć nasze myśli od świata codziennego. Z chęcią przeczytam o dalszych losach Renee i Dantego. Jak najbardziej polecam!
Ocena: 4.5/6
***
Doznałam weny twórczej i zmieniłam szablon. Co o nim sądzicie? Lepszy poprzedni?:)
EDIT: Stwierdziłam, by na nowo powrócić do korzeni. A co tam! Oceny na bloga powracają!^^
Ocena: 4.5/6
***
Doznałam weny twórczej i zmieniłam szablon. Co o nim sądzicie? Lepszy poprzedni?:)
EDIT: Stwierdziłam, by na nowo powrócić do korzeni. A co tam! Oceny na bloga powracają!^^
Czeka na półce :) Nie mogę się doczekać aż sięgnę. Mam nadzieję, że mnie również się spodoba.
OdpowiedzUsuńPS. Szablon bardzo mi się podoba :)
No i kolejna książka na prezent dla siostry. Ale będzie miała radość z podarunku:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Sama nie wiem... Może przeczytam...
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam ochoty ostatnio na romanse, ale może kiedyś w przyszłości, skoro nie do końca książka jest schematyczna.
OdpowiedzUsuńSzablon tajemniczy - czy to zebra? :) A książkę chciałabym przeczytać bo z tej tematyki to jeszcze niewiele próbowałam.
OdpowiedzUsuńHmmm. sama nie wiem czy sięgnąć po te książkę. Ja także zastanawiam się nad wprowadzeniem ocen książek, bo jednak dają pewne pojęcie o wrażeniach z lektury.
OdpowiedzUsuńWłaśnie co chwila słyszę coś dobrego o tej książce, a mimo wszystko, nie jest na szczycie listy moich priorytetów ;P Jak będę miała pod ręką, to sięgnę.
OdpowiedzUsuńTak jak mówisz, schemat trochę oklepany... Sama nie wiem... Zobaczę.;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A szablon jest taki... milutki, aż chce się go pogłaskać.;D
Okładka wygląda zachęcająco. Ale jak to się mówi: "Nie oceniaj książki po okładce". Może, powtarzam, może przeczytam. Na razie jednak mam dość paranormali i potrzebuję jakiejś fantasy lub science-fiction nafaszerowanej akcją. :)
OdpowiedzUsuńSzablon wygląda fajnie, estetycznie. Tylko mam nadzieje, że to żywa zebra... :D
Już od jakiegoś czasu przyglądam się tej książce, i chyba w końcu ją dopadnę ! xD
OdpowiedzUsuńSuper tło, jak je zobaczyłam, to miałam ochotę dotknąć ekranu ;)
Hmm... nie nie mam już ochoty na kolejny, oklepany paranormal. Chciałabym coś zupełnie nowego, szczególnie że są wakacje.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o tło, to jest świetne, a widzę, że nie tylko ja podzielam to zdanie :)
Dziękuję za pozytywne opinie dotyczące szablonu:) Sama mam ochotę go pogłaskać:)
OdpowiedzUsuńDawno temu przeczytałam jej opis i chciałam przeczytać, ale potem wyszło tyle innych książek, że o niej zapomniałam, a teraz dzięki Tobie nabrałam na nią nowo ochoty
OdpowiedzUsuńJa jednak nie przeczytam. Jakoś nie chce mi się zagłębiać w kolejne (na pewno z założenia wielotomowe) serie o nieumarłych i innych dziwach. Wystarczą mi te, które już znam.
OdpowiedzUsuńA szablon cudowny. :D
Na pewno przeczytam! Szablonik śliczny ;-)
OdpowiedzUsuńKiedyś zaczęłam ale daleko nie zabrnęłam. Może spróbuję jeszcze raz ?
OdpowiedzUsuńA mnie ta książka niemalże przyciąga :D
OdpowiedzUsuń