Autor: Kami Garcia & Margaret Stohl
Tytuł: ,,Piękne Istoty”
Ilość stron: 531
Wydawnictwo: Łyński Kamień
Bycie nienormalnym może być darem lub przekleństwem. Pewnie większość z was chciałaby posiadać jakąś moc, być silniejszym od innych, ważniejszych. Mieć jakąś misję do spełnienia. Lecz możecie nie zdawać sobie sprawy, że ten dar będzie przekleństwem. Czymś od czego chcielibyśmy uciec.
Ethan, bohater powieści, mieszka w Gatlin - małym, nudnym miasteczku w Południowej Karolinie. Jest nastolatkiem, który gra w kosza i umawia się z dziewczynami. Uwielbia czytać i marzy o podróżach po całym świecie. Zwyczajna historia? Zapewne tak, gdyby nie fakt, że Etan ma swoją tajemnicę. Od miesięcy śni mu się ten sam sen. Widzi w nim tę samą dziewczynę, której nigdy nie spotkał. Pewnego dnia do jego klasy dołącza nowa uczennica. Okazuje się ona… dziewczyną ze snu. Lena zamieszkuje u swojego wuja Macona. Nie pasuje jednak do mieszkańców Gatlin. Inaczej wygląda, mówi, porusza się. Jest bardziej mroczna. Ma też swoją tajemnicę. Nad jej rodziną od pokoleń ciąży straszliwa klątwa, przez którą Lena nie może żyć jak zwyczajna nastolatka. Ethan zakochuje się w dziewczynie, a ona odwzajemnia uczucie. Zdradza chłopakowi swoją tajemnicę. Aby uratować Lenę i ich miłość, Ethan próbuje znaleźć sposób na uniknięcie tragicznego losu.
Tym razem stykamy się z Istotami Światła i Ciemności- Obdarzonymi. Lena w dniu swoich szesnastych urodzin zostanie przydzielona do jednaj z tych grup. Zostanie Istotą Ciemności wiąże się z utratą jej dotychczasowego życia, staniem się potworem. A ona, jak się możecie domyśleć, nie chce tego. Jeszcze na dodatek zakochuje się, wszystko się komplikuje. Warto dodać, że Lena zakochuje się w śmiertelniku-Ethanie. Pomysł jak dla mnie jest taki sobie, bo jednak takie istoty są już przereklamowane, tak jak śmierć bliskiej osoby. To już jest trochę męczące. Niepotrzebnie zostały tam wetknięte Inkuby. Obdarzeni w zupełności wystarczali.
W powieści następuje zamiana ról, czyli chłopak narrator i śmiertelnik; dziewczyna-paranormalna istota. To ciekawe, ale narracja jest masakryczna. Myślałam, że poznam punkt widzenia chłopaka, ale nie. Ethan zachowywał się myślał jak dziewczyna. Następnym minusem jest dla mnie to, że momentami czuć, że książkę pisały dwie osoby. Zawsze byłam, jestem i będę przeciwna pisaniu książki w więcej niż jedną osobę. Denerwuje mnie to i już. Momentami książka była pisania na siłę, akcja była rozciągnięta, autorki za dużo wydarzeń napakowały, przedobrzyły.
Lena jest na siłę tajemnicza, a Ethan dziecinny. Tak można podsumować głównych bohaterów. Reszta także była źle stworzona, męcząca. Na dodatek, akcja dzieje się w Ameryce. Mam dość Ameryki. Dlaczego tam się wszystko dzieje? A może tak Londyn? Tam jest o wiele ciekawiej^^
Czytanie ,,Pięknych Istot” było momentami istną katorgą i cieszę się, że ich nie kupiłam, a pożyczyłam. Gdybym wydała na nie pieniądze, potem bym sobie włosy rwała z głowy, taka jest prawda. Książka jest przesłodzona, przesadzona, źle napisana, nudna. Ale i tak trochę mi się podobała. Zobaczymy co wymyśliły autorki w następnej części ,,Istotach Ciemności”. Już się boję, bo mogą zaprezentować niższy poziom niż w tej części. Bynajmniej jest to książka na raz, taki zapełniacz czasowy, który nie utkwi na długo w pamięci. Jak chcecie czytać, to czytajcie. Niektórym się podoba, niektórym nie. Ja byłam w tej drugiej grupie.
Ocena: 2.5/6
Uuuu.... Słyszałam o niej mnóstwo pochlebnych opinii, więc kupiłam ją jakiś czas temu. Ale już odechiało mi się za to zabierać xD
OdpowiedzUsuńJa zytałam mnóswto złych opinii, tylko takie dwie kumpele mnie do niej namawiały :P Ale i tak jej jeszcze nie precytzałam i nie zanosi się na to :P
OdpowiedzUsuńMam tę książką, tak samo jak i kolejną część. Mi się bardzo spodobała, choć prawda - były momenty w których chciałam rzucić książką o ścianę :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu poszukiwałam "Pięknych Istot" jak szalona, teraz mój zapał nieco ostygł :)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty, nie mam zamiaru wydawać na nią pieniędzy :)
Będę omijać szerokim łukiem, chyba, że sama natrętnie będzie się pchać w moje ręce :) Kupować jej jednak nie mam zamiaru :)
OdpowiedzUsuńNie ciekawie tym bardziej, że jak szalona jakiś czas temu poszukiwałam tej książki. Chyba dobrze, że jej nie nabyłam. Odczuwam zmęczenie tym tematem.
OdpowiedzUsuńCzytam ją... od dawna.;p Gratuluję wytrwałości, bo ja chyba nigdy jej nie skończę.:)
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podobało! Jeden z moich ulubionych paranormal romance. :)
OdpowiedzUsuńWcześniej się zastanawiałam, ale po Twojej recenzji raczej po nią nie sięgnę. Wybierając książkę, uwielbiam historie, w których potrafię się zatracić, całkowicie mnie wciągają. Jak słyszę o rozciągniętej akcji albo wydarzeniach pisanych na siłę, to słabo mi się robi, na samą myśl, że mogłabym sięgnąć po taką powieść. Nie, to zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w domu i jeszcze w te wakacje chcę się za nią zabrać, ale Twoja niezbyt pochlebna opinia mnie zasmuciła... Mam nadzieję, że mi się spodoba...
OdpowiedzUsuńO_O to może nie być ciekawa książka. Już mi to się wydawało, jak czytałam opis i jestem już prawie pewna, że nawet nie dotknę tej książki. To zwykły paranormal, gdzie zamiast dziewczyny zakochującej się w jakimś wampirze, czy czymś tam innym, mamy chłopaka.
OdpowiedzUsuń:O Ocena świadczy sama za siebie.
OdpowiedzUsuńPodziękuję serdecznie za tę książkę.
Co za niska ocena! A mi się "Piękne istoty" tak podobały :)
OdpowiedzUsuńMnie rowniez się podobała. Ja tam bym dała 5 punktow.
OdpowiedzUsuń