niedziela, 26 lutego 2012

Kate Wild - Feral


Pomimo tego, że ciężko jest stworzyć oryginalną książkę o tematyce antyutopijnej, takie się pojawiają. Doskonałym przykładem mogą być ,,Igrzyska śmierci”, czy ,,Metro 2033”. Nie mogę także zapomnieć o ,,Dobranych” czy ,,Roku 1984”. Są to cztery pozycje, które każdy fan dysutopii znać powinien. Jednakże, rynek wydawniczy jest zalewany innymi pozycjami, których pomysł jest często zapożyczony od innego autora. Postanowiłam się przyjrzeć ,,Feral” autorstwa Kate Wild, książki, która już od roku spoczywa na półkach księgarń.

Zacznę może od drobnego paradoksu. Mianowicie, nigdzie nie można odnaleźć informacji na temat zagranicznego wydania. Przeszukałam Google wzdłuż i w wszerz razem kilkoma osobami, i udało nam się dojść do informacji, że wydawnictwo Amber wykupiło prawa do książki… Tylko dlaczego na stronie autorki nie ma o tej powieści żadnej informacji? O co tu chodzi? Tego nie wiem. Mam w planie pisanie maila do wydawnictwa, ponieważ ta sprawa nurtuje mnie już od kilku dni.

Feral żyje w Nowej Atlantydzie, mieście idealnym ukrytym przed ludźmi. Wszystkiego strzegą tajemnicze Harfy – zbliżenie się do nich jest równoznaczne z szaleństwem, a w najgorszym przypadku ze śmiercią. Dziewczyna jest zabójcą mogącym powalić na ziemię każdego w zasięgu swojego wzroku. Niestety, jest bardzo samotna. Wszyscy ją wyśmiewają z powodu jej usposobienia – Feral czasem zachowuje się dziko. Ludzie odchodzą na jej widok, a jej przyjaciółka ma dziwne wizje dotyczące przyszłości dziewczyny.

Pewnego razu wpada na nieznajomego, który uciekł z laboratorium. Wbrew samej sobie ratuje go i zabija osobę odpowiedzialną za to, czym się stała. Prosi Generał o odkupienie, a ta chce zrobić Feral coś strasznego – wymazać jej wspomnienia i zastąpić innymi. Oczywiście dziewczyna się nie zgadza, ale dostaje od Generał pewną misję. I razem Crowem, którego uratowała, udaje się do świata ludzi, twierdząc, że nienawidzi Nowej Atlantydy. A w głębi duszy myśli co innego… Czy Feral poradzi sobie zupełnie w innym świecie? Czy wypełni misję? Czy może się jej przeciwstawi?

Do lektury podchodziłam dość sceptycznie, a wszystko spowodowane objętością. Mam uraz do cieńszych książek, dlatego sięgam po nie tylko wtedy, gdy a) są bardzo wychwalane, b) są bardzo przecenione. ,,Feral” kusi mnie już od roku, i dopiero dwa dni temu zdecydowałam się na jej kupno (ach te promocje) i od razu pożałowałam, że nie sięgnęłam po nią wcześniej.

W tym przypadku objętość aż tak bardzo mi nie przeszkadzała. Jest wystarczająca, ponieważ autorka zawarła wszystkie potrzebne elementy bez żadnych zapchajdziur, co jest ogromną zaletą książki. Akcja jest wartka i nieprzewidywalna, nie zwalnia, powieść utrzymuje adekwatne tempo do ilości stron. Narracja jest prowadzona trzecio osobowo, dzięki czemu poznajemy nie tylko uczucia Feral i sytuacje dziejące się wokół niej. W książce znajdziemy wstawki z pewnego baru, z kilkoma postaciami, których z Feral pozornie nic nie łączy. Pomysłowa fabuła zaskakuje i sprawia, że czytelnik po lekturze jest zadowolony, ponieważ właśnie skończył dość ciekawą książkę, której nie da się porównać do innych lektur tego typu.

Bohaterom należy się osobny akapit. Dlaczego? Są inni. Głównie mam na myśli Feral, dziką i ‘ostrą’ dziewczynę, która zrobi wszystko dla Nowej Atlantydy. Kocha to miejsce, choć nie za bardzo do niego pasuje. Tak naprawdę Feral nigdzie nie pasuje. Jest typem samotniczki nieprzystosowanej do prawdziwego życia wśród normalnych ludzi. Od początku ją polubiłam za charakter i upór, i trafiła do grona moich ulubionych żeńskich postaci z książek.

,,Feral” to interesująca pozycja. Szkoda, że nie jest aż tak bardzo popularna jak inne książki o tematyce antyutopijnej. Szybko się ją czyta i wciąga od pierwszej strony. Spędziłam przy niej bardzo miły wieczór, i z chęcią będę wracać do lektury, ponieważ wszystkie powieści o podobnej tematyce darzę swoistym sentymentem. Stawiam 5-, ponieważ jest to jedna z lepszych powieści dysutopijnych dla młodzieży, z którą warto się zapoznać. Polecam, sądzę, że się nie zawiedziecie J

14 komentarzy:

  1. Chyba jednak lektura nie dla mnie, ale recenzja bardzo fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Feral czytałam już dość dawno (zaraz po premierze) i już wówczas szukałam informacji na temat autorki. Widzę, że do tej pory głucho na ten temat.
    Książka mi się podobała i może kiedyś wrócę do jej fragmentów. Bardzo wiele wskazywało na kontynuację, ale raczej się nie możemy tego spodziewać.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Feral" również za mną. Bardzo przypadła mi do gustu, chociaż była wydana przez wydawnictwo Amber, a ono kojarzy mi się z takimi samymi, płytkimi paranormalami dla nastolatek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tajemnicza książka. Okładka po pierwsza mnie odstrasza od jakiegoś czasu, jest beznadziejna, ale po tak pozytywnej recenzji jak książkę gdzieś spotkam (czytaj.biblioteka, promocja) to przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka już wcześniej rzuciła mi się w oczy. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie po nią sięgnę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi ciekawie, więc kto wie kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam, miałam kiedyś taki zamiar, ale potem jakoś zapomniałam o tej książce, widzę, że szkoda, że tak się stało. Muszę się za nią rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Taaak, to poszukiwanie było mega xD Ale książka jest świetna :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Książkę mam w planach i już niebawem się pewnie za nią wezmę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zainteresowała mnie ta książka, pod wpływem blogów polubiłam różnego rodzaju antyutopie, i wartałoby po tą też sięgnąć, chociażby po to, żeby wyrobić własne zdanie. Ale ta autorka to chyba widmo, zaciekawiłaś mnie i trochę sobie poszukałam - nic. Pierwszy raz nie mogę czegoś znaleźć w internecie, jestem zdruzgotana. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam dość dawno, ale miło wspominam. :D Szukałam jakiś czas temu informacji o kontynuacji, ale nic :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie też bardzo intryguje osoba autorki - nigdzie nie znalazłam o niej ani słowa... A na książkę mam ochotę od dawna, tylko jakoś nie znajduję motywacji, żeby wydać na nią fundusze :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Szczerze mówiąc do tej pory byłam niechętna aby przecyztać tą książkę chociaż dzisiaj chyba zmieniłam zdanie.
    Twoja recenzja pokazała mi że ona jest fajna i chyba jednak po nią sięgnę :D
    Trzeba przyznać, że tytuł jest orginalny oraz okładka też mocno się wyróżnia.
    Na razie mam jeszcze sporą listę do przeczytania ale może potem uda mi się na nią znaleźć czas i mam nadzieję, że się nie zawiodę :)


    Pozdrawiam,
    Patiopea

    OdpowiedzUsuń
  14. Wczoraj chciałam ją kupić, ale zdecydowałam się na inną

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...