sobota, 4 lutego 2012

L. Sands-Ukąszenie



Wampiry. Bardzo popularne w dzisiejszej literaturze, głównie w gatunku romansów paranormalnych. Na dobrą sprawę krwiopijcy są najpopularniejszymi istotami nadnaturalnymi, na które możemy się natknąć obecnie w powieściach. Ale znaczna popularność takich książek sprawia, że ciężko jest stworzyć coś oryginalnego, a autor musi się bardzo namęczyć, by jego dzieło zostało docenione.
Lissanna Argeneau jest wampirem. Tak, takim pijącym krew. Jednakże, ma problem. Mianowicie, boi się krwi, co sprawia, że nie jest w stanie żywić się z torebki. Alternatywą pozostaje wyszukiwanie ‘przekąsek’ – co nie bywa zbyt zachęcające – i karmienie dożylne, które napawa główną bohaterkę lękiem. Gdy wraca do domu matki na przyjęcie urodzinowe zauważa, iż do jej łóżka przywiązany jest niezwykle atrakcyjny mężczyzna. Początkowo wzięty za posiłek okazuje się jednym z najlepszych terapeutów.
,,Ukąszenia” Lynsay Sands nie można, nie nazwać oryginalną książką, ponieważ autorka odchodzi od tego, w jaki sposób ukazywane były dotychczas wampiry. W powieści poznajemy przyjemną, pomysłową i nieco ekscentryczną rodzinkę, którą można by uznać za następców Cullenów ze ,,Zmierzchu” pani Meyer. A może raczej prekursorów? ,,Ukąszenie” powstało przed opowieścią o Edwardzie i Belli, więc może właśnie Stephanie Meyer wzorowała się na Lynsay Sands?

Cała recenzja: http://paranormalbooks.pl/2012/02/04/recenzja-ukaszenie/

11 komentarzy:

  1. Widnieje u mnie na liście do przeczytania. Jednak chyba sobie poczeka długo, nie lubię banalnych opowieści jak i postaci więc jak na razie odpuszczam sobie te pozycję ;)
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Na dobrą sprawę krwiopijcy są najpopularniejszymi istotami nadnaturalnymi, na które możemy się natknąć obecnie w powieściach. Ale znaczna popularność takich książek sprawia, że ciężko jest stworzyć coś oryginalnego (...)" - wiesz, co przyszło mi na myśl po tym cytacie? Że może zbyt surowo oceniamy autorów tych książek? No bo popatrz - każdego miesiąca wydawanych zostaje MNÓSTWO książek o miłości, o morderstwach, etc. To tylko MOTYWY, a wampiry też są TYLKO MOTYWEM. Niby można rzec, że każda książka o miłości jest taka sama (bo przecież są dwa zakokńczenia - szczęśliwe, albo nieszczęśliwe), a przecież wcale nie i tak samo można traktować wampirzy motyw :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie masz rację, choć, cóż, i tak książek o wampirach jest najwięcej, i przez to mnie nudzą :)

      Usuń
  3. Właśnie czytam "Ukąszenie" i powiem, że Twoja recenzja jest niezwykle trafna. Niedługo napisze swoją, ale myśle, że będzie to podobna opinia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ piękna okładka!
    Fakt, książek o wampirach jest zatrzęsienie. Może po tą sięgnę, jeśli przeczytam to, co muszę sobie nadrobić ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja myślałam, że to będzie coś w klimacie "Bezgrzesznej" i całej serii o Alexii. Szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aj koniecznie muszę przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Spodziewałam się wyższej oceny, choc wcale nie nakręcałam się zbytnio na tą książkę. Twoja recenzja (swoją drogą rewelacyjna) mimo wszystko mnie zaintrygowała i z pewnością przeczytam, nie nastawiając się na arcydzieło. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie czytam - nie podoba mi się zbytnio

    OdpowiedzUsuń
  9. Książkę czytałam już jakiś czas temu, podobał mi się pomysł na fabułę, choć muszę się zgodzić, ze wiało nudą. Ale nie jest zła;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie przewidywalność tej książki o dziwo nie zdenerwowała, bo jest napisana przyjemnie i przymknęłam na to oko ;)
    A mnie się bohaterowie nawet spodobali, ciekawa jestem drugiego tomu, cóż Kroniki wampirów to to nie są, ale całkiem przyjemnie się czyta ;)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...