Cassandra Clare zyskała popularność dzięki bestsellerowej serii ,,Dary Anioła”. Ja się w serii zakochałam i bardzo ucieszyłam się na wieść o tym, że wydany zostanie prequel. Zakupiłam go po dłuższym czasie, przeczytałam… I co? Rozważałam opcję, że ,,Mechaniczny Anioł” będzie lepszy od ,,DA”. Ale czy udało się to autorce?
Magia jest niebezpieczna, ale miłość jeszcze bardziej. Szesnastoletnia Tessa Grey pokonuje ocean, by odnaleźć brata, a celem jej podróży jest Anglia za czasów panowania królowej Wiktorii. W londyńskim Podziemnym świecie, w którym po ulicach przemykają wampiry, czarownicy i inne nadnaturalne istoty, czeka na nią coś strasznego. Tylko Nocni łowcy, wojownicy ratujący świat przed demonami, utrzymują w tym chaosie porządek. W trakcie swoich poszukiwań Tessa uświadamia sobie, że będzie musiała wybierać pomiędzy ratowaniem brata, a pomaganiem nowym przyjaciołom, którzy stoją na drodze sił ciemności… i że miłość potrafi być najniebezpieczniejszą magią.
Jestem zakochana w Jace’u, Alecu, Magnusie i spółce, więc spotkał mnie zawód gdy brałam się za tą powieść. Ale zacisnęłam zęby i zagłębiłam się w powieści o wiktoriańskiej Anglii, doskonale oddającą klimat tamtych czasów, a także przedstawiając życie Nocnych Łowców. A kimże oni są? Fani twórczości Cassandry Clare wiedzą, ale, no cóż, nadszedł czas by Cię wtajemniczyć czytelniku. Otóż Nocni Łowcy to potomkowie Anioła Razjela, który zstąpił na Ziemię i zmieszał swą krew z krwią człowieka, tworząc rasę wojowników, broniących ludzi przed demonami. Ale wykształciły się także inne rasy- czarownicy, wilkołaki, wampiry i faerie, które pochodzą od demonów.
Cassandra Clare ma ogromny talent i w tej powieści znów udowadnia na co ją stać. Książki wydaje około co pół roku, i wciąż zastanawiam się skąd ona bierze siłę na tak intensywne pisanie. Ciężko jest mi określić uczucia po przeczytaniu ,,Mechanicznego Anioła”. Kłębią się one we mnie i kłębią. Momentami jest to zdenerwowanie na autorkę za to, że stworzyła kogoś lekko przypominającego Jace i umieszczenie Magnusa w tej historii, w położeniu, które iście mnie zirytowało, a momentami radość, że mogę poznać przeszłość Herondale’ów i Lightwoodów.
Narracja jest prowadzona przez osobę wszechwiedzącą, ale akcja skupia się na Tessie, na dobrą sprawę czyniąc ją główną bohaterką. Ale nie może zabraknąć Willa i Jema, dwóch Nocnych Łowców, którzy stają na drodze Tessy. Will przypomina Jace’a, a Jem… Jem jest inny, bardziej otwarty. Will jest jego zupełnym przeciwieństwem, skrywa mroczną naturę, ma wahania nastrojów. Cała historia owiana jest tajemnicą i do ostatniej strony nie wiadomo co jest prawdą, a co fałszem.
Książka nie od razu podbiła moje serce, musiałam się przespać i pomyśleć. Jak napisałam wyżej, targały mną sprzeczne emocje, choć nie tak mocne, jak przy ,,Darach Anioła”. Naprawdę, grzechem by było nie tknąć nic Cassandry Clare. Ona święci triumfy wśród książek paranormalnych i nie ma się co dziwić! Należy się jej za wykreowanie tak wspaniałych i nietuzinkowych postaci, które zapadają głęboko w pamięć! Naprawdę wam polecam, ale czuję niedosyt, więc stawiam 5/6.
Świetna recka, zresztą ja Ci już mówiłam. :D Też muszę się zebrać i wstawić swoją. ;)
OdpowiedzUsuńJa również czuję niedosyt, ale powieść bardzo mi się podobała. Trzeba teraz po Dary sięgnąć :) Aż wstyd się przyznać, ze jeszcze nie czytałam xD
OdpowiedzUsuńMnie bardzo się podobało, chociaż wątek romantyczny zdecydowanie jest ZBYT przewidywalny - Clare mogłaby się troszkę wysilić. Na szczęście jest nieśmiertelny Magnus i jego poczucie humoru :))
OdpowiedzUsuńTakże ksiazka mi sie podobała, jednak Dary bardziej :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! :)
Pomimo licznych optymistycznych recenzji wciąż się waham. Jako miłośniczka Darów Aniołów mimo wszystko obawiam się zawodu
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze ani darów anioła ani tej serii i w najbliższym czasie tego nie zrobię. Jakoś mnie nie ciągnie do niej pomimo pozytywnej oceny.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie. Sama okładka szczerze mówiąc już mnie zniechęca.
OdpowiedzUsuńRównież ta seria do tej pory podoba mi się mniej niż Dary, ale z chęcią sięgnę po kolejną część.;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!;*
Ja też czułam po tej książce niedosyt. Niestety to nie są Dary Anioła, ale nadal uważam że to całkiem niezła książka :). Czekam na następną część.
OdpowiedzUsuńZapraszam na szalona-edukacja. Pojawiła się nowa notka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
KatD&Totus
Mam już za sobą lekturę ,,Mechanicznego anioła" i naprawdę jestem dumna z Cassie, że udało jej się stworzyć książkę, której akcja umiejscowiona byłaby w dawnych czasach, czytałam, że przez cały rok czytała podobne powieści by się do niej przygotować, ale podobnie jak Tobie czegoś mi w niej brakowało i na końcu czułam duży niedosyt. Chociaż może jest to spowodowane tym, że moje serce należy w całości do Darów Anioła i chyba żadna seria jaką napisze Cassie nie poruszy mnie już tak bardzo jak ona :)
OdpowiedzUsuń