niedziela, 3 lutego 2013

Ulubione seriale [Top 10]


Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.
Dziś przyszła pora na... Dziesięć ulubionych seriali!

Top 10 nie będzie pełną dziesiątką, gdyż aż tylu ulubionych seriali nie mam. Tutaj nawet upchnęłam moją ukochaną kreskówkę, tak symbolicznie, żeby liczba była ładniejsza, o! Przez dłuższy okres życia seriali nie tykałam jako takich, ostatnio mnie coś strzeliło i zaczęłam, ku konsternacji wielu osób, oglądać namiętnie, a lista tych must watch ciągle się wydłuża, choć aktualnie priorytetem jest Sherlock!


Gry o Tron na razie obejrzałam sezon jeden, za drugi planuję się zabrać w ferie. Dlaczego tak? Wydarzenia z ostatniego odcinka tak mną wstrząsnęły, że odechciało się mi dalszego oglądania. Ale ta seria ma niesamowity nastrój i żałuję, że dotąd nie zabrałam się za książkowy pierwowzór - wszystko jeszcze przede mną. Pamiętam, że moja pierwsza przygoda z GoT była dziwna, na początku byłam nieco przerażona, ale potem się wciągnęłam i dosłownie połknęłam pierwszy sezon. Ned rządzi!

Pretty Little Liars zaczęłam w sierpniu zeszłego roku, tak z nudów, obejrzałam trzy odcinki i wyłączyłam. Ostatnio jednakże (jakoś w grudniu) koleżanka przypomniała mi o perypetiach Kłamczuch i ruszyłam z kopyta. Mam za sobą różne parudniowe przerwy w oglądaniu i zwątpienia w sens serialu, ale trwam zawzięcie i niedługo skończę trzeci sezon. Choć zauważyłam tendencję do obniżania się poziomu i pojawiania większej ilości absurdów z odcinka na odcinek. I nudą trochę powiewa, ale nadal ogląda się przyjemnie. 

The Big Bang Theory pokochałam za sprawą znajomej, która w trakcie dłużącej się podróży do Warszawy postanowiła powychwalać trochę Sheldona i spółkę. Wróciłam do domu, odpaliłam pierwszy odcinek i bach! Kolejny serial, w który wpadłam! W okolicach piatego sezonu się znudziłam, ale co jakiś czasu zapuszczam sobie kolejny odcinek i się męczę, byleby tylko dociągnąć do sezonu szóstego, podobno ciekawszego. Dawno się tak nie uśmiałam jak w trakcie oglądania tBBT, do tego Sheldon jest genialnie wykreowaną postacią! W sumie jak każdy w tym serialu :) Bo jak można nie lubić bandy tak zwariowanych fizyków? Przez nich zaczęłam biegać w koszulce z logo Batmana :D
Plotkarę zaczęłam jakoś w lipcu zeszłego roku z ówczesną znajomością (pobieżną, ale jednak) książek. Serial podoba się mi bardziej niż wersja papierowa, choć jakoś w drugim sezonie zaliczyłam kryzys, który trwa do dziś, co zaowocowało nie skończeniem serii. Ale od czego są ferie i wakacje, postaram się w wolnej chwili skończyć. Bo lubię Chuck'a. I Serenę też lubię. I Taylor Momsen jako Jenny. I ta atmosfera bogatych dzieciaków jakoś do mnie trafia, mimo wszystko przyjemnie się to ogląda :)


House M.D. to chyba pierwszy serial, który zaczęłam oglądać w miarę regularnie. Nie mam za sobą wszystkich odcinków, bo niektóre jednak niszczyły mój umysł, ale wiele z nich widziałam i co jakiś czas mam w swoim życiu etap, kiedy maniakalnie katuję Dr House'a (najczęściej z przerwami sezonowymi, którym towarzyszą zonki, że nie ma tej i tej postaci). Mam parę ulubionych odcinków i postaci, czasem powtarzam pod nosem dialogi House'a i Wilsona, wspominam niektóre przypadki. Ósmy sezon także oglądałam wybiórczo i czas to zmienić, bo jednak wypadałoby wiedzieć, jak zakończono tę historię.

Dzisiaj obejrzałam pierwszy odcinek Dextera. Podoba się mi. Może i krwawo, może i psychopatycznie, ale poooodoba mi się! I będę oglądać dalej! PLL może poczekać, Dexterze, nadchodzę! Obejrzę wszystkie sezony, jakie teraz są dostępne i nie dam się jakimś zawyżeniom dawki nudy! Dam radę, dam radę! 



A to jest Flapjack. Poznajcie Flapjacka, bohatera mojej ulubionej kreskówki, którego lubię bardziej niż Spongeboba. Spongebob mnie znudził, a Flapjack nie! Och, dobrze gdy ma się już kurs na kompasie! Błądzić już nie muszę, gdy z kompasem w rejs wyruszęę! Te słowa były hymnem moich wakacji, śpiewałam je przy każdej okazji.

18 komentarzy:

  1. Uwielbiam "Grę o tron", "Pretty Little Liars", "House'a" i Flapjacka - jedna z moich ulubionych kreskówek. :) Z "Gossip Girl" próbowałam, ale nie przebrnęłam przez 1 odcinek nawet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiasz Flapjacka? Jeju! Ale się cieszę, że fanów nie jest AŻ tak mało :)

      Usuń
  2. Z tych znam tylko ''Teorię wielkiego podrywu'' i także uwielbiam.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. PLL uwielbiam! A Flapjacka pare razy oglądałam w wakacje, teraz nie mam zbytnio na nią czasu, ale pewnie nadrobie moje zaległości. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Również uwielbiam Dextera i właśnie obserwuję u siebie objawy lekkiego zespołu odstawienia w oczekiwaniu na kolejne odcinki. ;) Choć muszę przyznać, że pierwsze cztery sezony były najlepsze, od tego momentu zauważyłam tendencję spadkową, aczkolwiek nie jest źle. Pewne wydarzenia z szóstego sezonu moim zdaniem powinny nastąpić o wiele wcześniej... No, więcej nie będę zdradzać. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. na twojej liście nie ma nic dla mnie :( Haus mnie już od dawna nudzi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię Grę o Tron, PLL i House'a, za Plotkarą nie przepadam; obejrzałam bodajże 2 sezony i dałam sobie spokój. A Sherlocka ogromnie polecam, to jeden z moich ukochanych seriali. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. House - lubię go sobie obejrzeć od czasu do czasu :D Kocham tego doktorka :D Poza tym próbowałam z PLL, ale nie wyszło. Plotkara jakoś mnie nie zaciekawiła, widziałam kilka odcinków, ale nic specjalnego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham "The Big Bang Theory". House bardzo lubiłam. Do gustu przypadły mi również PLL, a ostatnio "Plotkara", jednak obejrzałam na razie tylko do połowy czwartego sezonu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przede mną właśnie drugi sezon "Gry o Tron" - nie przypuszczałam, że ten serial tak przypadnie mi do gustu. :) Nieraz zdarza mi się zerknąć na "The Big Bang Theory", przy którym można uśmiać się, oj można. Mam ochotę na "Pretty Little Liars" oraz "Plotkarę".

    OdpowiedzUsuń
  10. Gra o Tron to również mój ulubiony serial! :3 Ja już po drugim sezonie i jest również dość przerażająco, ale warto. :3
    PLL... Najgorsze dopiero przed Tobą. :( Najnowsze odcinki to masakra!
    Zakończenie House'a... Warto zobaczyć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam zamiar zacząć oglądać serial Gra o Tron:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pretty Little Liars nadal regularnie oglądam, tak samo jak Grę o Tron. Za to Housa troszkę odpuściłam i zamieniłam na Cameron w innej odsłonie - w "Once upon a time" ;)
    Ciekawe zestawienie - sporo się o Tobie dowiedziałam :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Zgadzam się co do Plotkary, Housa i Pretty Little Liars. Bardzo lubię tę seriale.

    OdpowiedzUsuń
  14. O, widzę, że miałyśmy z "PLL" podobnie - ja również włączyłam ze dwa odcinki i nie dałam się przekonać. Ale potem sięgnęłam po książki i postanowiłam serialowi dać szansę. Teraz z Marcinem oglądamy regularnie :) Polecam również "The Lying Game" na podstawie innego cyklu powieści Sary Shepard - mniej absurdów, więcej realności, warto :)

    "Plotkarę" bardzo lubiłam, obejrzałam wszystkie odcinki, chociaż ostatnie sezony były już nieco męczące. Podobnie mam z "House'm" - obejrzałam 4 sezony w całości, a potem zaczął mnie nudzić i teraz tylko czasem do niego zaglądam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Plotkara najlepszy serial forever! Gra o tron mi się podobała, ale po pierwszym sezonie trochę odpuściłam. Mam zamiar go kontynuować.

    OdpowiedzUsuń
  16. Sama planuję zabrać się za "Grę o Tron", a "Housa" bardzo lubię :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. "Plotkarę" także umieściłabym na swojej liście :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...