poniedziałek, 18 czerwca 2012

Katarzyna Michalak - Nadzieja


Nadzieja popycha nas do celu. To ona sprawia, że podejmujemy takie, a nie inne decyzje. To nadzieja wpływa na nasze życie, sprawia, że walczymy ze słabościami, że mamy siłę, by podnieść się po porażce. Nie wolno tracić nadziei. Nawet wtedy, gdy wydaje nam się, że nic już nie będzie dobrze, że nic się nie ułoży, że nic nie będzie tak jak dawniej. Trzeba zawsze mieć nadzieję.

Liliana i Aleksiej byli nierozłączni jako dzieci, ale niestety los postanowił ich rozdzielić. Aleksiej był dla Liliany obrońcą, a gdy zaczęła dorastać, wielu przedstawicieli płci męskiej zostawało skuszonych przez jej urodę. Dziewczyna nienawidziła Aleksieja za to, że ją zostawił, ale równocześnie był on jej największą miłością. Jednakże, za każdym razem, gdy ponownie się spotykali, ona go raniła i sprawiała, że długo przez nią cierpiał. Pomimo tego, zawsze do siebie wracali. A Lilith, bo tak nazywał ją Aleksiej w przypływach nienawiści, wysnuła intrygę, która być może na zawsze zniweczy ich plany na stworzenie stałego związku. Czy uda im się wreszcie zejść i żyć szczęśliwie..?

Rychło po lekturze Powrotu do Poziomki dał o sobie znać ,,głód Kasi Michalak”… Na szczęście miałam pod ręką Nadzieję, więc mogłam od razu zacząć czytać. Ale.. Jest to książka utrzymana w zupełnie innym nastroju niż poprzednie książki autorki. Cechuje ją wszechobecny smutek i okrucieństwo, które towarzyszyły Lilianie przez całe życie. I samotność. Samotność, która wpływała na jej przyszłe życie, samotność, która doskwierała jej przez cały czas, samotność, która sprawiała, że podejmowała takie, a nie inne decyzje.

I przyznam, że choć w trakcie czytania zdarzało mi się ją wyzywać od najgorszych, to od czasu do czasu w mojej głowie pojawiała się nutka zrozumienia dla tej biednej dziewczynki, a później kobiety. Lecz, gdyby nie jej zachowania, to może jej życie wyglądałoby inaczej. Zupełnie inaczej. Gdyby nie jej dziwny wewnętrzny ogień może wszyscy byliby szczęśliwi. Czytelnicy też J

A nieszczęśliwi mogą być… Bo zakończenie jest zamknięte, nie można już nic dopisać, nie można dopchnąć ciągu dalszego. Niestety. A książka jest piękna i poruszająca, więc nie pogardziłabym jakąś kontynuacją. Nie mogę powiedzieć, że przepłakałam całą, ale przy końcówce… Jak ja płakałam! Aż się rodziciele na mnie dziwnie paczyli….

Historia… Historia jest inna. Zupełnie inna od tego, co można spotkać na księgarnianych półkach. I dobrze. Bo dzięki temu czyta się Nadzieję z jeszcze większym zapałem, z jeszcze większym podnieceniem i ciekawością. Lekturze towarzyszą skrajne emocje, palce zaciskają się na pięknej okładce ze zdenerwowania… Słowem – Katarzyna Michalak doskonale potrafi podtrzymać napięcie i ze strony na stronę coraz bardziej zaskakuje. I przeraża…

Naprawdę warto sięgnąć po nową książkę Kasi Michalak. Utrzymuje poziom poprzednich i wciąga tak samo szybko. Porusza, napełnia smutkiem i momentalną radością, wprawia w zadumę. Jest to doskonała lektura na wakacje i nie tylko na ten ciepły okres. Pokazuje, że nie warto tracić nadziei… I właśnie dlatego stawiam mocną 5+ i.. jestem jak najbardziej na tak! Droga Kasiu, dziękuję, że piszesz tak wspaniałe książki, których lektura jest jak wyprawa do innego świata. 

13 komentarzy:

  1. Właśnie dziś ją kupiłam więc w najbliższym czasie będę czytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie miałam okazji przeczytać żadnej książki tej autorki, chociaż mam na nie wielką ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Poziom jest wysoki, a historia niesamowicie przejmująca!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam przyjemności zapoznać się z twórczością tej autorki, ale już wiem, że koniecznie muszę :) Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam żadnej książki tej autorki, ale jak widać najwyższy czas to zmienić.:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Katarzyna Michalak przeszła samą siebie:) Książka bardzo mnie zauroczyła.

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi ciekawie, więc kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdzie nie spojrzeć - tam książki Katarzyny Michalak. I pomyśleć, że jeszcze nie dawno nawet nie znalazłam tego nazwiska. Chyba czas się zapoznać z jej twórczością.
    Co poleciłabyś na początek?

    Pozdrawiam!

    Jeśli masz ochotę, zapraszam do siebie:
    http://soy-como-el-viento.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszędzie widzę Michalak... To znak!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale ta wydaje się być ciekawa. Może się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię książki Kasi, 'Nadzieja' mnie również poruszyła do głębi!

    OdpowiedzUsuń
  12. dopiero teraz jestem po lekturze tej niezwykłej książki, wciąż pozostaję pod wielkim wrażeniem...

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...