niedziela, 22 kwietnia 2012

Kenneth B. Andersen - Zły Anioł


W przypadku wielu serii jest tak, że przy każdej części można powiedzieć coś nowego, ponieważ często różnią się od siebie poziomem, niektóre mają lepiej poprowadzoną akcję, niektóre części danej serii nudzą. Jednakże, nie można powiedzieć czegoś takiego o serii Wielka wojna diabłów autorstwa Kennetha B. Andersena, ponieważ dla mnie te cztery części są jak całość i ciężko mi pisać o nich po raz czwarty. Jego powieści można nazwać niejakim fenomenem młodzieżowym, bo przecież ciężko jest napisać cztery powieści, które są jak jedna całość.

Sprawy w Otchłani przybierają coraz gorszy obrót. Uziel, jeden z najpaskudniejszych przedstawicieli demonicznego światka powoli wciela w życie mroczny plan. Chce przejąć władzę nad domeną Lucyfera. Część piekielnych zastępów przechodzi na stronę uzurpatora, strącenie z tronu prawowitego władcy wydaje się nieuniknione… Jakby tego było mało, nagle, w niewyjaśnionych okolicznościach, znika Satina, w której Filip od dawna się podkochuje. Zdeterminowany, by odnaleźć diablicę, chłopak wyrusza na arcyniebezpieczną wyprawę w ciemności poza piekłem. Przy okazji misji ratunkowej wpada na genialny pomysł, jak pokonać Aziela. Plan jest ryzykowny i błyskotliwy. Czy sprawdzi się w praktyce? Od tego zależy życie Filipa, ale również przyszłość całego piekła.

Zły Anioł to już czwarta, a zarazem ostatnia część serii. Przykry jest ten fakt, ponieważ bardzo przywiązałam się do genialnych bohaterów i oryginalnie przedstawionego piekła, w którym wszystko jest możliwe.  Trzeba mieć nie lada talent, by stworzyć serię, która stanie się bestsellerem młodzieżowym w wielu krajach, a będą sięgać po nią także dorośli.

Akcja porusza się miarowo, w dobrym tempie, by czytelnik mógł przyswoić niektóre informacje, ale żeby nie mógł nad nimi za długo rozmyślać. Narracja jest za każdym razem taka sama, ale autor w doskonały sposób ukazuje przemianę bohaterów, to, jak zmienia ich piekło. Chodzi mi głównie o Filipa – był aniołkiem, ale po pobycie w Piekle bardzo się zmienił. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że nie do poznania.

Jestem ciekawa, czy po zakończeniu tej serii autor nadal będzie pisał. Mam nadzieję, że tak, ponieważ jego lekkość operowania piórem zachwyciła mnie i wiem, że bez wahania sięgnęłabym po jego następną książkę. Zły Anioł jest doskonałym zakończeniem serii, i tak jak pisałam wyżej, utrzymuje poziom poprzednich części. Warto zapoznać się z Uczniem Diabła, ponieważ od pierwszej części zostaniecie wciągnięci do Piekła, które Was zadziwi, i, być może, oczaruje. Stawiam kolejną 5 i zachęcam całym sercem do zapoznania się z powieścią.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Jaguar! :)

9 komentarzy:

  1. Ja także jestem ciekawa, czy autor napisze coś jeszcze :) Mam nadzieję, że tak :)
    Muszę nadrobić "Kostkę Śmierci" i "Złego Anioła" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta seria niedawno pojawiła się w mojej bibliotece, więc już lecę wypożyczyć pierwszy tom :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Całą serię mam w planach, słyszałam o niej wiele dobrego ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już od dawna planuję przeczytać pierwszą część, cała seria zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam, że cały czas nie wiem o czym jest w ogóle ta seria, ale chyba będę musiała się przekonać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj mam chętkę i to wielką :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytała poprzednie części i bardzo mi się podobały :) Ta czeka na półce. Brat czytał i twierdzi, że jest świetna.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Przymierzałam się do tej serii, ale jakoś się za nią nie zabrałam. Chyba powinnam jednak to nadrobić :P

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...