czwartek, 19 lipca 2012

Tahereh Mafi, Dotyk Julii

,,Nikt nie wie, dlaczego dotyk Julii zabija. Bezwzględni przywódcy Komitetu Odnowy chcą wykorzystać moc dziewczyny, aby zawładnąć światem. Julia jednak po raz pierwszy w życiu się buntuje. Zaczyna walczyć, bo u jej boku staje ktoś, kogo kocha."

Julio, odsuń się ode mnie! To, że Adam może Cię dotykać nie znaczy, że ja też potrafię. Nawet jeżeli jesteś fikcyjną bohaterką moja droga. Albo, jeżeli chcesz mnie poklepać po ramieniu, to rękawiczki załóż! Nie chcę paść trupem, przez Twoją pomyłkę! Tak, jesteś bardzo ostrożna, przecież nikomu nic nie zrobiłaś naumyślnie, ale nie zapominaj! Jesteś tytułową Julią z Dotyku Julii Tahereh Mafi.  Pochodzisz z książki. Pomimo tego, co autorka napisała, nie znam Cię za dobrze – pozory często mylą. Gdyby książka była dłuższa, może nie bałabym się Ciebie aż tak bardzo. Ale… Pani Tahereh zrobiła z Ciebie jakiegoś X-mena! No proszę, nie zauważyłaś tego porównania? Przepraszam, zapomniałam, że nie wiesz, kim są X-meni. To grupka mutantów z komiksu. Każdy miał jakąś tam moc i wspólnie walczyli ze złem. Co to, do jasnej ciasnej, ma być jakaś parodia?

Nie, nie martwcie się, pod wpływem książki nie zwariowałam. Spójrzmy prawdzie w oczy – Dotyk Julii to szumnie reklamowana powieść, podobno niesamowita, niepowtarzalna i krótka. A najgorsze jest to, że wydarzenia następują szybko po sobie, szast prast i pozamiatane. Coś w stylu : autorka kiwnęła głową, że chce to i to, dostała to, ale w jaki sposób? No właśnie. Książce brakuje dopracowania, choć ma potencjał i to nie mały. Mogłaby spokojnie być na wyższym poziomie, gdyby nie brakowało w niej porządnego naświetlenia czytelnikowi co się dzieje, jak się dzieje i dlaczego się dzieje.

Trafiamy do świata, o którym nie wiemy nic, a na wyjaśnienie niestety nie mamy co liczyć. Pod tym względem nasuwa mi się na myśl powieść Zawładnięci. A to, co się działo na początku przypominało mi pewien motyw z V jak Vendetta, później wymieszany z Paranormalnością. Taki zbitek różnych historii, ale tak źle o książce mówić nie będę, bo czytało mi się dobrze. Gdzieś tak w środku miałam problemy z wciągnięciem się, ale potem wyszłam na prostą i z zadowoleniem ukończyłam swoje pierwsze spotkanie z Julią.

Co jeszcze? Teoretycznie książka wydaje się być przeciętną, ale jednak jest w niej coś, co przyciąga(normalnie kolejna Klątwa Tygrysa…). Historia nie jest wspaniała, ale jednak tkwimy przy książce oczekując na rozwiązanie. Byłabym bardziej usatysfakcjonowana, gdyby nie zakończenie, które wydaje się być jakąś nieudolną parodią X-men’a wymieszanego z powieścią science-fiction. Autorka mogła skończyć to troszkę inaczej, zrobić z Julii naprawdę ciekawą postać, jaką była na początku, ale potem stopniowo zaczęła się zmieniać, ku mojemu niezadowoleniu, na gorsze.

To by było tyle, ile mogę opowiedzieć o Dotyku Julii. Nie żałuję, że czasu poświęconego na lekturę, bo spędziłam go przyjemnie, miałam jakiś przerywnik od siedzenia przy komputerze. Końcową ocenę wystawię 3+, sądzę, iż jest jak najbardziej adekwatna. Co do rekomendacji – fani pr i antyutopii pewnie się skuszą, wytrawnych czytelników muszę zniechęcić, bo sądzę, iż im się po prostu nie spodoba, może się wydać za płytka. Ale jako odmóżdżacz sprawia się dobrze ;)

~*~
Przedstawiam Wam już mój trzeci filmik na yt - tym razem był problem z ostrością :D
 Do tego - zapraszam do lektury mojej recenzji A Joyful Noise.
Jutro postaram się nakręcić kolejny filmik, tym razem o Epoce Lodowcowej 4 i moich ostatnich nabytkach ;)
Pozdrawiam!

17 komentarzy:

  1. Książkę mam w planach, zapowiada się dość ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łe. A ja myślałam, że książka jest duuużo dużo lepsza. Ale to nic - i tak przeczytam :D Filmik oglądałam, of course :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no, Otwarte naprawdę wydaje coraz gorsze te książki :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w planach ,,Dotyk Julii", zobaczymy czy mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo interesująca opinia, jak dotąd wszędzie dobiegały mnie same pozytywy o tej książce, a tu taka odmiana. Przyznam, że utwierdzona opiniami kupiłam te książkę mojej młodszej siostrze w prezencie. Jej się bardzo podoba, czyta już czwarty raz pod rząd i nie może się oderwać... Ciekawe, czy mi przypadnie do gustu. Moja Julia (siostra) też mówi, że podobna ta bohaterka do tej z X-MENów, ale i tak się zachwyca. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś chyba pierwszą osobą, którą 'zjechała' tę książkę. I bardzo dobrze! Coś za dobre opinię zbierała jak na mój gust. Po książkę z chęcią sięgnę ale nie będę się spodziewała Bóg wie czego. Grunt żebym nie chciała nią rzucić o ścianę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Co do książki, to chcę ją przeczytać, tylko dlatego, że główna bohaterka ma takie samo imię co ja.;p Jednak nie jest jakoś szczególnie nastawiona na arcydzieło. Co do filmiku, to bardzo fajny. Ja ostatnio zaczęłam się fascynować Batmanem, dzięki komiksowi podesłanemu przez Duże Ka.;D Na pewno się wybiorę na ten film, może nawet na premierę. Pozdrawiam i mam nadzieję, że nakręcisz jeszcze kilka filmików, fajne są.;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj nakręciłam jeden, ale chyba porzucęswoją karierę na yt, bo po prostu za długo się wgrywają:( Ten z dzisiaj po 3 h wciąż nie był wgrany, więc straciłam cierpliwość i zrezygnowałam;/

      Usuń
    2. Coś o tym wiem. Mój brat jak wgrywa jakieś filmiki na YT co mają po 20 minut. Trwa to czasami 5 godzin.;/ Porażka z tym jest, no ale może uda ci się coś wykombinować i czekam na więcej.:D

      Usuń
  8. Po raz pierwszy trafiłam na recenzję, która nie poleca tej książki. Sama jeszcze nie miałam spotkania z tą autorką w formie literackiej i jak widzę - chyba nigdy nie przeczytam tej książki. A szkoda. Bardzo podoba mi się okładka. Jednak jak widzę pisarka nie wykazała się niczym oryginalnym i całkowicie zmarnowała pomysł. Hm..Jak byłam mała to uwielbiałam X-menów. Teraz to chętnie odpuściłabym sobie tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam wielką ochotę na tę książkę, muszę przyznać, że między innymi przej jej okładkę. Myślę, że może mi się ona spodobać ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę koniecznie przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uch, sądziłam że ta ksiązka jest naprawdę dobra i jestem na nią ostro napalona, mam nadzieję że niedługo ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem w trakcie i mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Julia zabijająca dotykiem raczej nie dla mnie. Ale recenzja fajna :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Porównanie do X-mMnów trafne, w końcu nawet w filmach pojawia się dziewczyna, która dotykiem przejmuje moce mutantów, a śmiertelników dość szybko zabija. Ale autorka się pewnie nigdy nie przyzna, jeśli to jej postać ją zainspirowała ;)

    Na książkę się nastawiłam, bo bardzo podoba mi się okładka i opisy... I jak czytam tę recenzję... tak czy siak pewnie przeczytam, ale tak pewnie później niż wcześniej.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...