piątek, 25 marca 2011
"Mały Książę" - Antoine de Saint-Exupery
Niedawno, z czystej ciekawości, a także z powodu tego, że ,,Mały Książe" zagościł na mojej pólce jakieś 7 lat temu, wreszcie po niego sięgnęłam. I niepożałowałam. Nawet dobrze, że nie dobrałam się do niej jako dziecko, bo cóż, niezrozumiałabym jej.
Zacznijmy od fabuły. Narratorem, a zarazem jednym z głównych bohaterów jest autor. Trafia na Saharę przypadkiem, podczas przymusowego lądowania. Ponieważ był sam, musiał własnoręcznie naprawiać samolot. Tam właśnie spotkał Małego Księcia. Zaczęło się od zwykłej prośby o narysowanie baranka, a z czasem poznajemy bliżej tego przybysza.Mianowicie wędruje on po różnych planetach w poszukiwaniu prawdziwego przyjaciela. I wreszcie go znalazł.
"Mały Książe" jest piękną historią o poszukiwaniu prawdziwej przyjaźni. Zawiera także wiele wspaniałych sentencji tj.:
"A oto mój sekret. Jest bardzo prosty. Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu."
"Znacznie trudniej jest sądzić siebie niż bliźniego. Jeśli potrafisz dobrze siebie osądzić, będziesz mądry."
"Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś."
"Nawet w obliczu śmierci przyjemna jest świadomość posiadania przyjaciela."
Główni bohaterowie to Mały Książe i Autor. Autora konstruować nie trzeba:D. Mały Książe jest postacią niepowtarzalną. Wrażliwy, samotny.
Miejsce akcji to Pustynia. Autor, chcąc nie chcąc wysłuchać historii Małego Księcia musiał, bo mógł tylko z nim porozmawiać lub naprawiać samolot. Wybór wydaje się oczywisty.
Nie mam co opisywać pozostałych kwestii, bo wszystko jest doskonałe.
Dodam tylko, że przez całą książkę ryczałam. Jest tak poruszająca i taka smutna... Warto więc przeczytać po niej coś na "pocieszenie".
Moja ocena, bezapelacyjnie: 6/6
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
czytałam. niesamowita lektura, polecam każdemu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czytałam kilka lat temu. Ale jestem oczarowana tą książeczką ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudyna. [zeswiatafantazji.blog.onet.pl]