środa, 19 grudnia 2012

Jennifer Estep, Dotyk Gwen Frost

Potomkowie legendarnych wojowników takich, jak Spartanie, Amazonki czy Walkirie posiadają magiczne moce. W Akademii Mitu uczą się panować nad swoimi umiejętnościami i ich odpowiednio używać. Główną bohaterką serii jest siedemnastoletnia Gwen Frost, obdarzona nadzwyczajnym talentem. Jej cygański dar, polega na tym, że wystarczy jej jeden dotyk, aby wiedzieć wszystko o danym przedmiocie czy człowieku. Jednak Gwen czuje nie tylko pozytywne wibracje, lecz także te złe i niebezpieczne. Szybko się orientuje, że jest o wiele silniejsza niż myśli i ze będzie potrzebowała swoich umiejętności, aby pokonać potężnego wroga – mrocznego boga Loki.

A co tam, zróbmy kolejnego Percy’ego Jacksona. Nie ważne, że autorka twierdzi, że się nie wzorowała na Ricku Riordanie. Tak przypuszczalnie było. Ale co ma poradzić biedny czytelnik, który od samego początku czytał serię i był fanem (a w marzeniach brał udział w Obozie Herosów)? Na zawsze już pozostanie pod jej wpływem, będzie oceniał i odbierał przez jej pryzmat. Czasami to przeszkadza. Nawet bardzo. Bo jak chcę się nacieszyć jakąś pozornie niezłą książką, to od razu mój mózg widzi podobieństwa do historii Percy’ego, różnice i werdykt najczęściej jest jeden – eee, to nie to. Coś nie wyszło. Nic nie przebije Percy’ego!

Przesadyzmem byłoby stwierdzenie, że to moje przekleństwo. Ale jednocześnie cieszę się, że potrafię dostrzec wady jakiejś książki. I mniej więcej widzę, kiedy fabuła ma ręce i nogi i korpus i mięśnie, a kiedy nie. Jak już nawet ona jest w miarę dobrze wymyślona, to pół biedy. Ale jak autor, kolokwialnie twierdząc, skopie i fabułę i techniczną część książki, to koniec. Koniec dla niego w oczach czytelników, którzy mają w sobie choć kamyczek syndromu książkowego opiniodawcy. I zaraz jest – o nie! Co on tu robi?! Po co? Dlaczego? A dlaczego ona to? A dlaczego tamto? Co ona wyprawia do orzecha? Wracaj, bohaterko, wracaj po lepszy los.

10 komentarzy:

  1. książka często trafia mi na oczy, jednak mnie nie kusi - twoja opina i 3 też jakoś nie zachęcają do zmiany zdania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś miałam na nią ochotę, teraz po Twojej recenzji jakoś mi się jej odechciało.

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka i opis wydają się bardzo interesujące lecz Twoja opinia zniechęca i zdając się na Twój gust odpuszczę ją sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gnioty atakują! :) Podziękuję więc i za ten ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znoszę ściągniętych pomysłów, a już najbardziej tych perfidnie skopiowanych... Ale takie pozycje się zdarzają, trudno.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś miałam na nią ochotę ale już mi przeszło:)

    OdpowiedzUsuń
  7. O... A więc jednak nie ma ta książka samych plusów ;p Trochę mnie zmartwiłaś tym, że miałaś wrażenie, iż była wzorowana na twórczości Ricka, bo bardzo lubię i szanuję tego autora, jak i jego książki, a powielania nienawidzę... Ech, zobaczymy. Na razie książka czeka na półce - zobaczymy czy spodoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cóż, gdyby nie to, że książkę już mam u siebie to bym się zastanowiła nad jej lekturą, a tak to ewentualnie odłożę ją w czasie... Zobaczymy, jakie wrażenie je odniosę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja mimo wszystko jestem jej ciekawa :) Może dlatego, że nie znam, ani "Domu nocy" ani serii o przygodach Percy'ego :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś nigdy nic nie ciągnęło mnie do tej książki i lepiej niech tak pozostanie;)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...