czwartek, 29 listopada 2012

Szepty [2011], reż. Nick Murphy


Internatem dla chłopców z najbogatszych sfer w Rockford wstrząsa tajemnicza śmierć jednego z nich. Wszelkie racjonalne próby wyjaśnienia tej tragedii zawodzą. Do szkoły zostaje wezwana Florence Cathcart, która zajmuje się demaskowaniem fałszywych spirytystów. Testy, które zacznie przeprowadzać, wymkną jej się spod kontroli. To, co zdarzy się później, sprawi że dziewczyna (kobieta chyba…) nie będzie mogła już tego miejsca odejść… (ach ten tajemniczy opis)


O filmie Inni z roku 2001 można rozprawiać ciągle. Zaskakujący, nieco przerażający, zasiewający strach i niepokój w sercu. Wykorzystuje motyw znanym wielu. Duchy. I nieprzewidywalne zakończenie. Podobne było już w wielu filmach, ale dopiero tamto wywarło na mnie ogromne wrażenie. Takie, że jak już skończyłam projekcję, nie mogłam otworzyć ust i konstruktywnie skomentować, bo powtarzałam jedynie, że było fantastycznie. Zabrakło mi słów. A Szepty po raz pierwszy obejrzałam w wakacje. Zapowiadało się nieźle, miało przypominać Innych. Obejrzałam wtedy ten film, nawet przypadł mi do gustu. Minęło parę miesięcy, a ja dostałam szansę, aby obejrzeć znowu. To obejrzałam. I co zadziwiające, za drugim razem bardziej przeżywałam. I za drugim razem oglądało się lepiej. I film mnie zachwycił…

Pomimo jakiś tam drobnych usterek. Bo takie usterki zauważy wprawne oko osoby, która na krytyce filmów się zna. Ale mnie, człowiekowi z ,,plebsu” bardzo się podobało. Od czasu do czasu się zastanawiałam co się dzieje, dlaczego się dzieje, jednakże w przypadku większości obrazów tak mam. Zafascynował mnie nastrój. Lokacje są wprost przepiękne i zapierające dech w piersiach. Doskonale dopasowane do fabuły dopełniają historię, a także przyciągają wzrok i uwagę widza. Skupiają ją na sobie, ale nie tak mocno, by kompletnie wyłączyć się z tego, co się dzieje w trakcie filmu.

Co więcej, brytyjscy aktorzy! I brytyjski akcent! I Londyn w pierwszej połowie XX w! Cudo! Realizm na poziomie, nie wyskakuje jakiś aktor w trampkach na przykład, czy w jakimś innym stroju kompletnie nie pasującym do epoki. W przypadku Szeptów włożono dużo pracy w jak najlepsze dostosowanie scenografii, urzeczywistnienie jej. Tylko znawca, lub osoba bardzo obyta mogłaby zgłaszać jakieś uwagi, bo zwykły człowiek, nie interesujący się okresem przed/międzywojennym nie będzie w stanie stwierdzić, że ktoś się pomylił, nieznacznie, ale pomylił w przypadku jakiegoś szczegółu.

I teraz najważniejszy punkt… Nie oczekujcie latających mózgów, krwi spływającej po ścianie, części ciała rozrzuconych po podłodze. Szepty to, po pierwsze, horror psychologiczny. A po drugie, to nie duchy grają główną rolę. Mają one na celu bardziej sugestywne pokazanie istoty samotności, która powoli wyjada od środka. Bo jej korzeń najczęściej znajduje się w umyśle, a nie gdzieś na zewnątrz. Duchy pomagają widzowi zrozumieć główną problematykę. I sprawiają, że nie jest ona wyłożona od tak sobie. ,,O, jej, Szepty, kolejne badziewie coś o duchach”. Nie. Nie kolejne BADZIEWNE coś. To DOBRE coś. A duchy to drugoplanówka, pamiętajcie o tym, jeśli będziecie zapoznawać się z filmem.

Zakończenie to czysty troll. W tym momencie powinien lecieć podkład muzyczny w postaci Pana Trololo. Interpretacja ostatnich minut filmu to rzecz indywidualna, każdy widzi to jak chce. Oglądałam ze znajomą i każda z nas miała inny pogląd na sprawę. Nieczęstym jest takie zakończenie, nieprawdaż? Takie… niejednoznaczne. I mam ochotę obejrzeć jeszcze raz. Tak jakoś… po głowie mi to chodzi. Odczuwam taką wewnętrzną potrzebę, może przez ciekawe pokazanie demonów umysłu. A może przez to, że w nieokreślony sposób historia ta jest mi bliska. I mnie poruszyła. I polecam. I zachęcam. I 4+. I nadużywam rozpoczęcia zdania od i

The Awakening/Szepty/Nick Murphy/2011

4 komentarze:

  1. Jak wchodził do kin to się nim zainteresowałem, a teraz znowu dzięki Tobie mnie zaciekawił ;) Planuję go sobie obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś tam widziałam zwiastun. Mimo tego, że jakoś wielką fanką horrorów nie jestem, to Szepty z chęcią obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. *_______________* DZIĘKUJĘ! Mam film na sobotnie spotkanie z chłopakiem <3 A szukałam już dawno dobrego horroru psychologicznego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię horrory, ale tylko jeśli oglądam je z kimś;)
    Ten z chęcią obejrzę.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...