Ech, znowu wampiry. Na szczęście nie błyszczą się na słońcu, tylko giną. Do tego... wyobraźcie sobie Przyrzeczonych z troszkę inną sytuacją ludzkości. Taką bardziej tragiczną, by główna bohaterka była nieco doświadczona przez los. By była silna. I w sumie to się udało - bohaterka potem była silna, ale jak to mają wszystkie siedemnastolatki w takich książkach - głupkowatości nie zabrakło, niestety.
Jednakże, ta historia ma ręce i nogi, i kręgosłup też. Fabuła ma większy sens, akcja jakoś toczy się do przodu - teoretycznie wszystko jest ok. Do tekstu wkradło się kilka podłych literówek, ale nie można za to obwiniać autorów, tylko wydawnictwo - jednakże lepsze to, niż zlewający się tekst (tak było w przypadku którejś z książek z serii fantastycznej Prószyńskiego - bardzo ciężko się czytało, bo nie mogłam odróżniać akapitów i dla mnie wszystko było całością. Podobnie także było z GONE 5, gdzie zmiany miejsc i bohaterów w rozdziałach nie były porozdzielane).
Szczerze, to jakoś nie porywa mnie ta lektura :(
OdpowiedzUsuńNiedawno jeszcze chciałam przeczytać, ale teraz szkoda mi czasu, bo mam dużo o wiele lepszych pozycji do przeczytania.
OdpowiedzUsuńJest na mojej liście książek do przeczytania:)
OdpowiedzUsuńNie, nie i NIE. Tytuł okropny, w dodatku okładka także jakoś jedzie mnie tanią podróbą Victorii Frances... albo Upadłych!
OdpowiedzUsuńOkładka rodem z Upadłych;/
OdpowiedzUsuńPo książkę raczej nie sięgnę.
Pozdrawiam!
Książka już na mnie czeka i już mnie ręce świerzbią, żeby się do niej dobrać :D
OdpowiedzUsuńPorównanie z Przyrzeczonymi?! Czemu mi to robisz! Teraz będę musiała ją mieć, a kasy jest tak mało... ;(
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam, chociażby tylko dla tego aby się przekonać czy rzeczywiście przypomina "Przyrzeczonych", których bardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńOkładka mnie urzekła, jednak tytuł i opis fabuły już nie za bardzo :)
OdpowiedzUsuńOkładka bardzo podobna do "Upadłych". Książka mnie nie zainteresowała, więc odpuszczę ją sobie.
OdpowiedzUsuń