40 najlepszych piosenek na zimę! Ostatnia
składanka przed końcem świata! Z natury uwielbiam składanki. Co roku
zaopatruję się w co najmniej jedną, na której znajdą się wszystkie hity towarzyszące
mi przez minione dwanaście miesięcy. Odczucie świetne, gdy ma się wszystko w
jednym miejscu, można też sobie przypomnieć o paru utworach zapomnianych,
poznać coś nowego.. Tylko trzeba ostrożnie dobierać składanki. W marcu bodajże
kupiłam prześwietny zestaw sygnowany nazwą RMF
HOT NEW 2012, teraz mam ZIMA 2013
podpisany przez radio eska. Zapowiada się nieźle, widzę Asafa Avidana (cover
jego piosenki jest wielkim hitem, choć jak to zwykle bywa, oryginał jest lepszy
pod każdym względem), Chrisa Browna (nie ważne, że piosenka zamieszczona w
gronie 40 najlepszych piosenek na zimę
już latem była hitem, nie ważne), Ushera, P!NK, Gossip, kurczę, nawet Enej jest
i niespodziewani Poets of the Fall.
Ech,
nie trafiłam z doborem utworów. Albo raczej to osoby tworzące tracklisty
popełniły parę błędów. Zauważyłam eskową tendencję do obniżania poziomu
utworów, wiem, że te wszystkie umce umce niektórym
kompletnie nie podchodzą, ale ja osobiście znam parę perełek i chciałabym, żeby
to one były puszczane w radiostacjach zamiast okropieństwa tworzonego przez
Tacabro, inaczej tego się nie da ująć. DFGHJGFSGF
TAKATA SHGFDSASDGHGF TAKATA! Tak mniej więcej opisywałam utwór dość często
pojawiający się w tym roku, teraz proponowana jest ich kolejna piosenka,
opierająca się mniej więcej na tym samym. Ej,
weźmy jakieś dźwięki z czapy! Dobra! Będzie hit!
Gdyby
była tylko jedna taka piosenka, ale nie! Jakieś dziwne polskie coś o nazwie Ona tańczy dla mnie – dramat. Na
YouTubie duża oglądalność, pewnie przez to, że każdy chce zobaczyć, przepraszam
za stwierdzenie, co to jest za szajs. Widzę Asię Ash (kojarzę ją z jakiegoś
Talent Show, chyba Mam Talent), Zagrobelny, Ewa Jach i paru innych wykonawców,
których, pomimo że eski słucham już okazjonalnie, kompletnie nie znam. Czyżby nowa
generacja muzyki rozrywkowej? Może. Ale przy tych dwóch płytach kompletnie nie
da się bawić. Dziesięć na czterdzieści dobrych piosenek.
I
powraca temat, który wyciągnęłam pisząc o płycie Juli – czy to po prostu
tworzący taką muzykę są ślepi i głusi, czy po prostu ludzie to lubią? Niby o
gustach się nie dyskutuje, ale gdyby każdy tego przestrzegał, istota dyskusji
kompletnie by zanikła. Co więcej, aż się cisnę, aby porozmawiać z osobami,
które sprawiają, że to właśnie składanki z takimi tracklistami wchodzą na rynek
polski. Czyż nie możemy brać przykładu z Wielkiej Brytanii, gdzie żeby zostać
sławnym i znanym trzeba coś potrafić? Bo zauważyłam, że u nas, nad Wisłą, coś
takiego nie działa. Wiem, wiem, łatwo jest mi mówić, skoro nie zajmuję się
przemysłem muzycznym i muzyką na poważnie. Jednakże nie jestem sama w
poglądzie, że świat jest starszy, tym muzyka bardziej komercyjna i gorsza.
Podsumowując,
jestem bardzo niezadowolona, i ze składanki i z poziomu polskiego i w sumie nie
tylko naszego rynku muzycznego. Rąbanka bez treści, gdyby to chociaż miłe dla
ucha było, ale nie… To ja się teraz zapytam – gdzie PSY, autor jednego z
większych hitów tego roku? Gdzie Swedish House Mafia? Gdzie chociażby Rihanna?
Innych wykonawców na takiej składance się nie spodziewam, choć obecność Emeli
Sande była dla mnie niemałym pozytywnym zaskoczeniem. Stawiam dwójkę i chyba
powinnam wybrać się na zakupy i kupić sobie składankę od RMF HOT NEW. Ona na
pewno lepsza będzie.
Nie przepadam za składankami :/ Mam dość pokaźny zbiór płyt, ponad 300 i wolę kupować całe studyjki lub single ;)
OdpowiedzUsuńrecenzje-literackie.blogspot.com
collection-of-jackson.blogspot.com
Wiesz... Jak tak przeczytałam wymienionych przez cb wykonawców z tej składanki, to połowy nie znam xD Nie to, żebym w ogóle takiej muzyki nie słuchała, bo mi się zdarza - radio, u koleżanki, na imprezie... Ale muszę się z tobą zgodzić - poziom, który niektóre ze składanek prezentują, poraża mnie swoją niskością. Nawet nie ma na nich prawdziwych hitów, czyli czegoś za czym ludzie szaleją - tak jak już mówiłaś, nawet PSY, choć nie jest to muzyka z najwyższej półki, to jednak była hitem.
OdpowiedzUsuńEh... chyba starzeję się, bo z roku na rok gadam coraz bardziej nie od rzeczy :D
PS. zaczęłam czytać EON'a i jest SUPER!
Kiedyś lubiłam składanki radiowe, bo po prostu słuchałam takiej muzyki i aż wstyd się przyznać - podobała mi się ta rąbanka. Na szczęście, teraz przerzuciłam się na "inną" muzykę i jeśli już, to kupuję płyty konkretnych wykonawców, których lubię ;)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
O, muszę poszukać tej składanki.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)