Potwory są wśród nas. Żyły tu od niepamiętnych czasów i na zawsze tu pozostaną. Wiedziałem o tym przez całe życie – co więcej, maiłem świadomość, że sam jestem jednym z nich… no(!), przynajmniej w połowie. Witajcie w Nowym Jorku. W tym mieście można spotkać trolla pod Mostem Brooklyńskim, boboka w Central Parku i piękną wampirzycę w apartamencie na Upper East Side – a to tylko początek. Większość ludzi nie ma pojęcia o istnieniu świata nocy, ale Kal Leandros jest tylko w połowie człowiekiem. Jego ojciec to złośliwy demon, wcielony nocny koszmar - a teraz cały jego lud zjednoczył się w pogodni za Kalem. Dlaczego? Kal nie zamierza odwlekać ucieczki, by się tego dowiedzieć. Wraz ze swym przyrodnim bratem, Nikiem, ucieka przed potworami od czterech lat, ale teraz jego demoniczny ojciec znów trafił na ich ślad. Kal już niedługo dowie się, dlaczego demony tak uparcie go ścigają, chłopak jest bowiem kluczem do ich potęgi, ostatnim elementem wielkiego planu, który pozwoli im rozpętać piekło na ziemi. Walka o losy ludzkości splecie się z walką o życie Kala…
Zastanawiam się zawsze, czym
inspiruje się autor podczas pisania. Może utworem muzycznym?
Może inną powieścią? Może historią skądś
zasłyszaną. Inspiracja także wpływa na poziom tworu, bo wypadałoby dobrać sobie
coś porządnego, by z potem z tego czerpać. Jednak słowo porządny jest przez każdego definiowane i rozumiane inaczej… i
potem z tego świetne kwiatki wychodzą. Tylko ciężko mi zrozumieć,
co natchnęło Roba Thurmana. Trudno mi też stwierdzić, do jakiego gatunku
zakwalifikować jego książkę. Chyba jest to jakiś odłam urban fantasy – wskazuje
na to przynajmniej nawał różnych stworzeń. Tu auphe, tam puki, pod mostem
troll, na suficie banshee, wampir. O, wampir? I jeszcze wilkołakocoś. Taka tam
sterta różnych istot, które związane są miastem, w którym mieszkają.
Całość: http://paranormalbooks.pl/2012/12/09/recenzja-swiat-nocy/
Może być ciekawie, takie klimaty wydają się fajne, jednakże mam teraz tyle ksiazek do przeczytnia, że myślę że na tą mi czasu nie starczy, chociaż jak sie napatoczy to kto wie :)
OdpowiedzUsuńMniam, chcę tę książkę - choć nie spodziewam się szału to i tak chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńLubię uraban fantasy, więc może kiedyś przeczytam tę książkę. Ale jeszcze się zastanowię ;)
OdpowiedzUsuńJa raczej tej pozycji nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńJa mam sporą ochotę to przeczytać, bardzo mnie ten tytuł interesuje, ale chwilowo nie mam czasu :(
OdpowiedzUsuńopis jest kuszący tytuł i okładka też ciekawe jakie będą moje odczucia :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej i z chęcią ją przeczytam :D
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja brzmi kusząco :D Aż się ucieszyłam, że mam ją na półce :D
OdpowiedzUsuńMam ją w planie, także kiedyś na pewno przeczytam:)
OdpowiedzUsuńChciałam przeczytać, ale właśnie z tą chwilą dałam sobie spokój z poszukiwaniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
ciekawa okładka książki:)
OdpowiedzUsuńi również może być ciekawa:)