To, co się dzieje w tym roku, przerasta
moje najśmielsze oczekiwania. W grudniu, zachwycona rokiem 2013, tworzyłam
listę miejsc, które chciałabym zobaczyć w 2014 - były tam cztery pozycje. Jest
koniec maja, trzy wyjazdy już za mną, a kolejne planuję. Jak się raz połknie
bakcyla podróżniczego, to nie ma przebacz. Człowiek będzie potrzebował
poznawania nowych miejsc, aż w końcu stanie się to jego nałogiem, narkotykiem,
a i jednocześnie motywacją do spełniania marzeń - dla mnie celem życiowym jest
móc w pewnym momencie rzucić wszystko i jeździć, zwiedzać, oglądać, odkrywać
bez martwienia się o pracę, zarobki, życie, które zostawiłam za sobą.
Ziemniaczarnia
piątek, 30 maja 2014
niedziela, 17 listopada 2013
Liz Braswell, Uprowadzona
Chloe to dość nietypowa nastolatka. Posiada dziewięć żyć i niezwykłe umiejętności jak na tak młodą osobę. Po wygranej walce z tajemniczym Łowcą na moście Golden Gate trafia do kryjówki starożytnej rasy kocich wojowników, w której już nic jej nie grozi. Ale czy aby na pewno? Kiedy wybucha wojna między członkami Stada i Bractwa Dziesiątego Ostrza, Chloe traci życie po raz drugi, ale jak się później okaże, niestety nie po raz ostatni…
Niepokorna i odważna panna King powraca na scenę. Jak to w życiu i powieściach bywa, nawet po ciężkiej walce nie można mieć chwili wytchnienia. Ciężar pochodzenia Chloe oraz wszelkie obowiązki i ograniczenia idące za tym, starają się przygnieść naszą bohaterkę, ale ona nie daje się tak łatwo złamać. Wciąż uważa, że zasady nałożone są na nią po to, aby je łamać, więc aż tak bardzo nie przejmuje się konsekwencjami. Tak, przez jej sylwetkę przebija się lekkomyślność, ale czytelnik może przymknąć na to oko w ferworze wydarzeń. Jednakże potraktowanie niektórych postaci nieco po macoszemu – okrojenie ich wątków i ogólnej charakterystyki – sprawia, że cała historia traci na swojej rozrywkowej wartości.
Subskrybuj:
Posty (Atom)