Miałam nadzieję, że uda mi się jeszcze jakąś recenzję napisać do końca roku, ale jak widać, nie udało się. Chciałabym troszkę porozwodzić się nad minionym rokiem. Może o najlepszych książkach i najgorszych powiem bardzo krótko, ponieważ chcę skupić się na czymś innym-a mianowicie na blogu.
Blog założyłam 13 marca 2011, i to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Najpierw było ciężko, pisałam bardzo słabe recenzje, na bloga nikt nie zaglądał, aż potem zaczęły się pojawiać pierwsze komentarze i tak ruszyło :)
Oczywiście, nie mogę zapomnieć o osobach z www.ksiazkimlodziezowe.fora.pl , które wchodziły i może nadal wchodzą na bloga, komentują, polecają. Nie wiem co bym bez nich zrobiła. Bo na dobrą sprawę blog (i forum) dał mi szansę na poznanie nowych, wspaniałych ludzi, i nawiązanie przyjaźni. Nie mogę nie wspomnieć o Tirin, z którą pierwsze spotkanie na zlocie forumowym, przekształciło się w bardzo dobrą znajomość, a potem przyjaźń :D Oczywiście, jest jeszcze Tristezza, z którą na razie nie miałam szansy się spotkać 'na żywo':) Jest także wielu bardzo sympatycznych blogerów, których wszystkich nie sposób zliczyć, ale życzę im powodzenia w dalszym blogowaniu :)
Nie obyło się oczywiście bez problemów- mój mail ogłosił strajk i kilka ważnych wiadomości za grzyba nie chciało dojść, aż musiałam założyć nową skrzynkę mailową. A wtedy stara na nowo ożyła, i nowa potrzebna już nie była :D
Co dał mi jeszcze blog? Na pewno to, że zaczęłam czytać więcej. W samym grudniu przeczytałam 20 książek, a w roku ok. 150, z czego jestem baaardzo dumna :D
Chciałabym jeszcze wspomnieć o współpracach. Wszystko zaczęło się od Księgarni Matras, która dała mi szansę, a następnie dołączyło do tego kilka wydawnictw i dwa portale. Chciałabym bardzo podziękować za docenienie mnie, i przeprosić, że ostatnio tak mało recenzji wrzucam, ale wszystko jest spowodowane sprawami losowymi. Po 19 stycznia postaram się poprawić :)
A teraz czas przejść do książek.
Nie będę wrzucać okładek, bo może nie każdemu będzie się chciało przewijać w nieskończoność. Więc-krótko i na temat. Najlepszymi książkami jakie przeczytałam w tym roku(a troszkę ich było) są: 'Siewca Wiatru' M.L.Kossakowskiej, 'Igrzyska Śmierci' S.Collins, 'Żelazny Król' J. Kagawa, 'Czerwień Rubinu' K.Gier, 'Mały Książę' A.de Saint-Exupery, 'Metro 2033' Dmitry Glukhovsky (teraz czytam, i jutro powinnam skończyć, więc się liczy, nieprawdaż? :)) a także seria o Percym Jacksonie i 'Jeden Dzeń' Nichollsa :)
A z książek najgorszych, bo oczywiście musiałam na takie trafić: 'Oddech nocy' L. Livingstone-nie wiem, czym się czytelnicy tak zachwycali, ale książka była nudna jak flaki z olejem i poprostu słaba!-to samo tyczy się 'Skrzydeł Laurel' A. Pike, 'Umarli Czasu nie liczą' K.Harrison i 'Kronik Obdarzonych' duetu Garcia&Stohl. I to by było na tyle. Na razie nie mogę przypomnieć sobie innych książek...
Chyba nie mam już nic do powiedzenia.. Jeden rok-kilka akapitów. Może niektórych rzeczy nie da się słowami wyrazić.. Pozdrawiam, i dziękuję za odwiedzanie bloga i wspieranie w trudnych momentach :)