
Książka opowiada o perypetiach życiowych trzydziestokilkuletniej pisarki Gabrieli. Od roku jest ona szczęśliwą(lub nie) żoną Marka, właściciela stadniny. Jednakże, nie czuje się ona za dobrze w nowym domu, ponieważ obowiązki gospodyni spoczywają na Pani Lidii, która sprząta, gotuje i zajmuje się wszystkimi sprawami tego typu. Do tego matka zmarłej żony Marka, Franciszka, co jakiś czas wściubia nos w ich życie i przeprowadza gruntowną, bardzo irytującą kontrolę wszystkiego. Gdy tylko pojawia się okazja na wyrwanie się z domu, Gabrysia od razu się zgadza. Wybywa na tydzień na wieś, do przyjaciółki, by w spokoju pisać i opiekować się zwierzyńcem. Czy wyjazd pomoże jej w rozwiązaniu różnorodnych problemów?
Zacznę od tego, że Dworek pod Lipami to książka przefantastyczna. I okładkę ma cudną, taką.. hipnotajzing. A treść jest taka sama. Historia opisana przez autorkę wciągnęła mnie od pierwszej strony i sprawiła, że razem z Gabrysią przeżywałam wydarzenia mające miejsce w jej życiu. Jest ona bohaterką, której po prostu nie da się nie lubić! Przemiła, nieco szalona i roztrzepana kobieta, która nowych pomysłów ma co nie miara. I jest lekko pechowa, ale to tak na marginesie. Mogłaby spokojnie żyć w naszym świecie(o ile już tu jej nie ma J), bo jest tak realistycznie opisana.
Książka ma dość dużo stron, i dobrze, bo dzięki temu za szybko nie rozstaniemy się z oryginalną Gabrysią. Dodatkowo, autorka zamieściła fragmenty powieści pisanych przez główną bohaterkę – głównie skupiła się na nowej historii, która pomagała Gabi uporządkować swoje sprawy. Miło było poczytać coś innego, co jednak łączyło się z całą historią. I najlepsze był momenty, gdy Gabrysia rozmawiała z Celiną, bohaterką swojej powieści. To było piękne!
Dworek pod Lipami pokazuje, że autorzy książek są ludźmi z krwi i kości, mają swoje problemy. Ukazuje, jak czasem trzeba się namęczyć, żeby coś stworzyć, w jaki sposób wygląda praca w wydawnictwie(może tu nie było tego za dużo, więcej można znaleźć w Lecie w Poziomce Kasi Michalak).

Za książkę dziękuję pani Agacie i księgarni internetowej Merlin.pl!
Dworek pod Lipami, Anna J. Szepielak, Wydawnictwo Nasza Księgarnia, 2012
w sumie dlaczego nie :) jednak w tej chwili mam tyle zaległości do nadrobienia, że nie wiem kiedy będę miała czas na cokolwiek innego niż czytanie :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi na nią ogromnej ochoty! Moje rączki rwą się do tej powieści, aj. Wysoko ją oceniłaś, czyli rzeczywiście musi być dobra ;)
OdpowiedzUsuńO kurcze :) Chyba szybciej się za nią zabiorę bo już stoi od jakiegoś czasu u mnie na półce :) Zawsze dobrze wiedzieć, że już jakieś pozytywne opinie zbiera ;)
OdpowiedzUsuńNiedługo się za nią zabieram, bo już czeka na półce ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jest dobra :D
Okładka tej książki i mnie zauroczyła :) W sekrecie zdradzę, że "Dworek pod Lipami" jest w drodze do mnie :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ogromnej ochoty na bliższe poznanie tej historii.Widzę, żę to książka po prostu w sam raz dla mnie. Teraz muszę tylko lepiej rozejrzeć się za książką :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest hipnotyzująca, to prawda. Takiemu wyrokowcowi jak ja od razu wpada w oko, treść tzm bardziej wydaje się genialna. Wpisałam już sobie na listę zakupów, na której zajęła wysokie miejsce. Książka z tak fantastyczną okładką, opowiadająca o perypetiach pisania to coś co baaardzo mnie interesuje.
OdpowiedzUsuń